wtorek, 1 grudnia 2009

Miłość

Ryjkowce siedziały sobie wśród traw na polance...
Samiec Ryjkowca artykułował swoje szczęście i zadowolenie z życia przeciągłym piszczeniem podobnym do bzyczenia komara, tak jak tylko ON potrafi.

czwartek, 22 października 2009

Weekend Ryjkowca


Przez cały weekend Ryjkowiec wygrzewać się będzie na kamyczku.

środa, 14 października 2009

Pustka w głowie















Cały dzień padał śnieg. Ryjkowiec stroszył futerko i siedział w norce. Poprzekładał patyczki z miejsca na miejsce i pozamiatał ogonkiem listki. A potem siedział i usilnie próbował sobie przypomnieć coś bardzo ważnego. Niestety, myślenie nie przychodzi Ryjkowcowi łatwo.

niedziela, 4 października 2009

Ryjkowce małe dwa


















Każdy Ryjkowiec wie, że pierwszym krokiem do zaprzyjaźnienia się z kimś jest obwąchanie go dokładnie. Ryjówka pachniała bzem, agrestem, skisłymi jagodami, mokrym futerkiem i świeżo pieczonymi bułeczkami maślanymi (nie wszystkie z tych zapachów Ryjkowiec znał), ale bardzo mu się jej zapach spodobał. Chyba się zaprzyjaźnią.

środa, 23 września 2009

Pierwszy Kontakt

Ryjkowiec dzisiaj cały dzień dreptał z noskiem przy ziemi wokoło swojej norki. Coś mu bardzo dziwnie pachniało, dziwnie a zarazem przyjemnie. Ryjkowiec węszył i węszył, aż w końcu trop zaprowadził go na małą polankę pośród traw. Małe oczka Ryjkowca zamrugały raz, drugi, trzeci - nie mógł uwierzyć w to co zobaczył - Samicę Ryjkowca! Ukrywała się skrzętnie za źdźbłem trawki. Przez chwilę oba maleńkie zwierzątka patrzyły się na siebie w osłupieniu... cdn.

czwartek, 10 września 2009

Ryjkoperz

Ryjkowiec ostatnio poczuł, że musi jeszcze wiele rzeczy w życiu spróbować zanim się ustatkuje...
Posted by Picasa

sobota, 29 sierpnia 2009

Bardzo zajęty Ryjkowiec

















Ryjkowiec w ciągu dnia był bardzo zajęty, ganiał za motylkiem i machał łapkami tak jak on. Ryjkowiec nawet nie wie dlaczego jest taki zadowolony, pewnie zapomniał, bo ma bardzo krótką pamięć...

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Tajemnicze ślady


















Ryjkowiec szedł sobie dzisiaj przez las jak gdyby nigdy nic, aż tu nagle zobaczył, że na ziemi widać ślady jakichś malutkich łapeczek. Ryjkowiec czujnie tropił te ślady z ryjkiem przy ziemi, od czasu do czasu pofukując z przejęcia. Okazało się, że ślady prowadzą do czegoś bardzo bardzo dziwnego - z kępki traw wystawał ogonek z różową kokardką na końcu! Do kogo należy ów tajemniczy ogonek?



wtorek, 11 sierpnia 2009

Żaba


Dzisiaj Ryjkowiec spotkał Żabę. Ryjkowcowi spodobało się jak Żaba łapie muszki i próbował to powtórzyć, niestety bez rezultatu. Biedny głupiutki Ryjkowiec.

środa, 29 lipca 2009

Dżdżownica
















Ryjkowiec spotkał dzisiaj na swojej drodze dżdżownicę. Niestety nie mógł się z nią zaprzyjaźnić, ponieważ dżdżownica nie chciała wystawić głowy spod ziemi. Ryjkowiec nawet próbował ją do tego zachęcić, ale nic z tego nie wyszło. Ryjkowiec nie rozumiał dlaczego dżdżownica nie chce się z nim zaprzyjaźnić.


poniedziałek, 27 lipca 2009

Przejedzenie

Dzisiaj Ryjkowiec znalazł cały, nietknięty krzaczek jagódek. Bardzo się ucieszył, ponieważ od paru dni nic nie jadł i był bardzo głodny. Ryjkowiec jadł i jadł, aż poczuł, że nagle jego małe łapki unoszą się nad ziemią. Kiedy zdał sobie sprawę, co się stało, było już za późno. Ryjkowiec nie mógł się potem ruszać, turlał się tylko bardzo powoli, ale i tak był szczęśliwy bo przynajmniej brzuszek pełny...

piątek, 24 lipca 2009

Coś dziwnego














Ryjkowiec znalazł dzisiaj w lesie coś niezwykłego. Przechadzał się właśnie po polance na swoich małych łapkach, aż tu nagle zobaczył, że gdzieś między łodygami traw patrzą się na niego jakieś dwa małe, czarne oczka. Ryjkowiec podszedł bliżej, żeby to sprawdzić, ale nic nie zrozumiał z tego co zobaczył, bo przecież nie mogą być dwa Ryjkowce na jednej polance. Serduszko Ryjkowca zabiło mocniej, bo przez chwilę nawet się cieszył, że już nie będzie sam...

wtorek, 21 lipca 2009

Jak zaczarowany...


Ryjkowcowi tak się dzisiaj podobało słoneczko, że siedział cały dzień na kamyczku i sobie spoglądał. Małe oczka Ryjkowca kochają widok słoneczka. Cieszył się i Ryjkowiec, ale nic nie rozumiał.













piątek, 17 lipca 2009

Swędzi...

Dzisiaj Ryjkowiec cały dzień siedział pod krzaczkiem i się drapał. Najbardziej swędział go karczek, w który w dodatku nie mógł się podrapać bo miał za krótką nóżkę. Ryjkowiec nic nie rozumiał z tego wszystkiego.

niedziela, 12 lipca 2009

Trawka

Dzisiaj Ryjkowiec dreptał sobie przez las i nagle zobaczył, że wśród krzaczków rośnie sobie wyjątkowo ładna kępka trawy. Spodobała mu się i Ryjkowiec pomyślał, że mógłby ją wziąć ze sobą. Niestety, Ryjkowce są bardzo malutkimi zwierzątkami, i nie mają tyle siły, żeby wyrwać całą kępkę trawy. Pozatym w Ryjkowcowej walizeczce był już patyczek i nic innego by się nie zmieściło. Ryjkowiec pomyślał, że jeżeli nie może zabrać trawki ze sobą to przynajmniej ją obsiusia. Tyle ostatnio tego deszczu było, trawka się cieszy. Ryjkowiec też się cieszy bo ma coś swojego, nawet jeżeli nie może tego zabrać ze sobą. Ale to chyba jeszcze nie jest to szczęście którego Ryjkowiec szuka...

czwartek, 9 lipca 2009

Deszczowy dzień


Ryjkowce nie lubią wody. Dzisiaj Ryjkowiec był nie szczęsliwy, bo cały dzień padało. A on szedł i szedł tak w tym deszczu, kapało mu na głowę i nic z tego nie rozumiał, nie miało to żadnego sensu. Dlaczego jeszcze nie dawno było takie piękne słoneczko a teraz tak strasznie pada. Ryjkowiec musiał skakać między kałużami żeby nie pomoczyć sobie futerka. Tęsknił bardzo do swojej suchej, cieplutkiej norki wśród traw, ale pamiętał także, że jeszcze nie może wracać bo ma coś do zrobienia.


poniedziałek, 6 lipca 2009

Komentarz o komentarzach


Ryjkowiec bardzo prosi o komentarze. Pomoże mu to w dalszym rozwoju!

Dalsze przygody Ryjkowca

W ten oto właśnie sposób Ryjkowiec opuścił swoje rodzinne strony i udał się w podróż na poszukiwanie szczęścia. Jeszcze nie wiedział dokładnie o co mu chodzi i po co właściwie wyszedł z norki. Pewien był natomiast pustki w swoim małym ryjkowcowym serduszku. Szedł sobie przez trawy, taki mały, samotny, aż tu nagle zobaczył, że przez listki prześwituje słoneczko - małe oczka Ryjkowca zwęziły się ile tylko mogły bo nie widziały wcześniej tyle słoneczka naraz. Ryjkowiec ostrożnie podszedł do jasnej plamki na ziemi, obwąchał ją noskiem, stwierdził, że jest bezpieczna i postanowił się w niej wytarzać. Jego futerko nagrzało się i Ryjkowiec zadowolony poszedł dalej. Wiedział już, że szuka czegoś ciepłego, ale to chyba nie było to...


poniedziałek, 29 czerwca 2009

Przygoda

Tego samego dnia Ryjkowiec długo wpatrywał się w ścianę swojej norki zanim wymyślił wreszcie co mu do szczęścia potrzebne. Wziął więc w swój maleńki pyszczek jedyny patyczek jaki miał i spakował go do swojej ryjkówkowej walizeczki. Rozejrzał się jeszcze krytycznie po swojej norce, dla porządku poprzesuwał parę listków i zdecydowanym krokiem wyruszył ze swojej norki na spotkanie światu.


niedziela, 28 czerwca 2009

Wątpliwości małego rozumku


Ryjkowiec poczuł dzisiaj, że czegoś mu w życiu brakuje. Miał swój patyczek, miał norkę, ale to wszystko było za mało. W głębi jego maleńkiego serduszka powstała nowa, nieznana mu do tej pory tęsknota. Siedział więc w swojej norce cały dzień, i myślał, a im bardziej myślał, tym bardziej nic nie rozumiał. Czy Ryjkowiec znajdzie swoje przeznaczenie? Przekonajcie się o tym czytając następny odcinek już jutro.

sobota, 27 czerwca 2009

Na youtube znalazłem film o dalekim, afrykańskim krewnym Ryjkowca - elephant shrew czyli "ryjówka słoniowata". Zobaczcie sami... http://www.youtube.com/watch?v=-wrIOW8mcvQ

Popołudniem w norce...

Ryjkowiec wstał późnym popołudniem i od razu zabrał się za porządki w swojej norce. Pod kupką liści leżał patyczek. Ryjkowiec ucieszył się, że znalazł patyczek. Od tamtej pory wszędzie zabierał go ze sobą. Ryjkowce kochają patyczki.

Oto Ryjkowiec




Witajcie na blogu o przygodach Ryjkowca!







Na początek opiszę Wam jak powinien wyglądać prawdziwy Ryjkowiec:

- małe czarne oczka jak dwa koraliki
- zmierzwione futerko
- krótkie łapki
- ogon, z którym nie wie co ma zrobić
- bardzo mały mózg (nie widać na pierwszy rzut oka)
- ryjek

Dzień pierwszy.

Coś obudziło Ryjkowca wcześnie rano - nie wiedział co to było, ale wiedział, że już nie śpi. Ryjkowiec rozejrzał się swoimi małymi oczkami po norce, zastrzygł uszami i poszedł dalej spać. Jeszcze nie czas wstawać - ostatnia myśl przemknęła mu przez jego mały rozumek zanim całkiem zmorzył do sen.